ZDROWIE


Pierwsza ofiara wirusa A/H1N1 w Polsce? "To dramat"

Szpital, fot. PAP/Grzegorz Michałowski
PAP

W gdańskim szpitalu zakaźnym zmarł 37-letni mężczyzna, który prawdopodobnie chorował na nową odmianę grypy. Lekarz wojewódzki Jerzy Karpiński poinformował Radio Gdańsk, że wstępne testy potwierdziły obecność wirusa A/H1N1. - Pacjent, trafił do szpitala w ciężkim stanie z zapaleniem płuc. W ciągu 24 godzin stan pacjenta uległ dramatycznemu pogorszeniu – powiedział w TVN 24 Jerzy Karpiński.
Pacjent zmarł w wyniku zapalenia płuc, był też obciążony inna chorobą – stwierdził Jerzy Karpiński. – Wcześniej na podstawie wymazu potwierdzono obecność wirusa A u 37-latka. Chcemy powtórzyć te testy, wyniki będą znane w sobotę o godzinie 12  - dodał lekarz.

W jego ocenie wyniki zostaną potwierdzone. – Tego się obawiamy. Śmierć tego człowieka to dramatyczne wydarzenie – dodał Karpiński. Jak poinformował, wcześniej objawy zakażenia wirusem grypy stwierdzono u dwójki dzieci mężczyzny; dzieci zostały jednak wyleczone.

Doktor Jerzy Karpiński poinformował, że 37-letni mężczyzna trafił do szpitala w Pucku, a wczoraj po południu został przewieziony do Gdańska z ciężkim zapaleniem płuc. Zmarł dzisiaj około godziny 14:00. Od mężczyzny pobrano wymazy, które skierowano do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie.
Nadzorem epidemiologicznym objęto rodzinę mężczyzny, osoby, które stykały się z nim w pracy, a także pracowników szpitali w Pucku i Zakaźnego w Gdańsku.

W Polsce do tej pory zarejestrowano 237 przypadków nowej grypy A/H1N1. Dotychczas wszystkie przypadki zarażenia nowym wirusem miały jednak łagodny przebieg.

Odmiana wirusa A/H1N1 pojawiła się w kwietniu. Jest to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów. Objawy nowej grypy są podobne do tych towarzyszących sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Jednak w większości przypadków choroba przebiega łagodnie.



Nowa grypa coraz bliżej: choruje wrocławski lekarz

 

Wrocławski chirurg jest chory na A/H1N1. W klinice przy ul. Pasteura - bez odwiedzin.

 
Rodziny chorych, którzy leżą w klinice kardiochirurgii przy ul. Pasteura, nie będą mogły odwiedzać swoich bliskich. To dlatego, że u 32-letniego wrocławskiego lekarza chirurga zdiagnozowano grypę A/H1N1. W ciężkim stanie leży on na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii w szpitalu w Kępnie. Stamtąd pochodził i tam dorabiał w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Jego macierzystą placówką jest szpital kliniczny nr 1 we Wrocławiu, gdzie pracuje w klinice chorób serca. W Kępnie zaczął dyżur w sobotę.

- O godz. 22.45 lekarz źle się poczuł i trafił na oddział internistyczny - mówi Andrzej Jackowski, dyrektor szpitala w Kępnie. - Miał duszności i w niedzielę o godz. 16 przeniesiono go na oddział intensywnej opieki. Jego stan lekarze oceniają jako ciężki, ale stabilny.

Nikt w Kępnie nie chce jednak powiedzieć, jakie będą rokowania. Wiadomo jednak, że wrocławski lekarz ma obustronne zapalenie płuc. Żaden z kolegów chorego nie jest w stanie stwierdzić, gdzie 32-latek zaraził się grypą. Niewykluczone, że stało się to, gdy pracował we wrocławskiej klinice.
W Kępnie przypadek A/H1N1 postawił wszystkich na nogi. Już w niedzielę zaczęto ustalać nazwiska osób, z którymi chory miał kontakt. Przygotowała to dyrekcja szpitala i tamtejszy powiatowy sanepid. Ile jest tych nazwisk? - Kilkadziesiąt - mówi Jadwiga Kuczma-Napierała, wicedyrektor sanepidu w Kępnie. - Ale to jeszcze nie wszystkie.

Kiedy zdiagnozowano u lekarza świńską grypę, telefonicznie poinformowano o jego stanie zakład pracy we Wrocławiu, a tak-że tutejszy sanepid. - Oficjalnie nic na ten temat nie wiemy - przekonuje Magdalena Odrowąż-Mieszkowska, rzecznik wrocławskiego sanepidu. - Sprawą zajęliśmy się grzecznościowo.

Pracownicy inspekcji odwiedzili żonę i syna lekarza i pobrali próbki.
Pracownicy inspekcji odwiedzili żonę i syna lekarza i pobrali próbki. Skontaktowali się także z pracownikami kliniki, w której pracuje chory chirurg. Nie wiadomo, czy ktoś próbuje dotrzeć do jego wrocławskich pacjentów, z którymi miał kontakt. Nie chce tego ujawnić sanepid, a także szpital kliniczny nr 1. Andrzej Zdeb, szef tej placówki, powiedział nam jedynie, że zdecydował wstrzymać odwiedziny do odwołania w Klinice Kardiochirurgii przy ul. Pasteura. Grażyna Szybejko-Machaj, wicedyrektor ds. medycznych w szpitalu klinicznym nr 1 też twierdzi, że oficjalnie o sytuacji nic nie wie.
- O tym, co się stało, przeczytałam w internecie - tłumaczy.
Grypa A/H1N1 zbiera już żniwo w Polsce. TVN 24 podaje, że wczoraj zmarły dwie osoby: 24-letnia kobieta w Żywcu, 55-latka w Gdańsku. W ubiegły piątek zaś zmarł 37-letni mieszkaniec Pucka. Oficjalna przyczyna jego śmierci będzie znana dopiero za dwa tygodnie. Ze wstępnych ustaleń wynika jednak, że przyczyną jego śmierci było zapalenie płuc spowodowane zakażeniem wirusowym, a nie bakteryjnym.

Z niedzieli na poniedziałek zmarł 48-letni pacjent szpitala MSWiA w Łodzi. Trafił tam w bardzo ciężkim stanie. W sumie z powodu A/H1/N1 zmarły w Polsce cztery osoby. TVN 24 podaje, że na terenie woj. śląskiego obecnie chorują na grypę typu A/H1N1 cztery osoby. Dotąd w Polsce badania laboratoryjne potwierdziły obecność wirusa A/H1N1 u 290 osób.
Czy należy bać się wirusa, który zabija coraz więcej Polaków? Jak można się uchronić się przed świńską grypą? Już jutro nasz specjalny dodatek

Z niedzieli na poniedziałek zmarł 48-letni pacjent szpitala MSWiA w Łodzi.
Kiedy nie musisz iść do lekarza
Nie musimy panikować i wybierać się do lekarza z lekkimi objawami przeziębienia. Kiedy możemy poradzić sobie sami?

- Kiedy mamy katar i kichamy. Wystarczy, że pójdziemy do apteki i kupimy odpowiednie lekarstwo.
- Kiedy drapie nas w gardle, owińmy szyję szalikiem. W aptece dostaniemy leki, które złagodzą ten objaw.
- Kiedy mamy kaszel. Czasami wystarczy, że napijemy się syropu.
- Kiedy boli nas głowa. Ten objaw wcale nie musi być związany z przeziębieniem i z nadchodzącą grypą. Możemy wziąć tabletką albo napić się kawy.
- Kiedy nie mamy apetytu. To może być chwilowe. Czasami naturalna dieta dobrze nam zrobi.
- Kiedy mamy stan podgorączkowy. Wystarczy, że zostaniemy w domu i nie wstajemy z łóżka. Pijemy wtedy dużo gorących napojów. Najlepsza jest gorąca herbata albo bulion.
- Kiedy łamie nas w kościach i jesteśmy rozbici, to nie idziemy do szkoły albo do pracy. Kładziemy się do łóżka. Pijemy dużo ciepłych napojów. Dobrze wtedy poczytać dobrą książkę.

rozprzestrzenia. Uspokoiła jednak, że zgodnie z obserwacjami WHO u 80 proc. wszystkich zainfekowanych nowym wirusem choroba ma bardzo łagodny przebieg, a u 10 proc. pacjentw0020006bończy się bezobjawowo lub bardzo skąpymi objawami, np. katarem. obserwacjami WHO u 80 proc. wszystkich zainfekowanych nowym wirusem choroba ma bardzo łagodny przebieg, a u 10 proc. pacjentw0020006bończy się bezobjawowo lub bardzo skąpymi objawami, np. katarem.



Objawy świńskiej grypy - jak rozpoznać chorobę Objawy zachorowania na świńską grypę są prawie identyczne z objawami zwykłej sezonowej grypy.

Grypa rozpoczyna się gwałtownie i od początku towarzyszą jej ostre objawy.

Typowe objawy grypy to:

* Wysoka gorączka
* Ból głowy
* Dreszcze
* Uczucie wyczerpania i ogólnego rozbicia
* Brak apetytu
* Ból gardła i suchy kaszel
krok 1

Pierwszymi objawami świńskiej grypy są kichanie, utrata apetytu, wysoka gorączka i ospałość.
krok 2

U niektórych osób może
wystąpić ból gardła, bóle mięśni, katar, kaszel jak również wymioty, nudności oraz biegunka.
krok 3

W przypadku dzieci natychmiastowa pomoc
lekarska jest potrzebna wówczas gdy występują u nich powyższe symptomy oraz którykolwiek z poniższych:

- Wydaje się że dziecko zaczyna zdrowieć ale wraca mocniejszy kaszel i gorączka.
- Niebieskawy odcień skóry.
- Niespokojny, szybki oddech.
- Dziecko nie chce przyjmować płynów.
- Występuje gorączka oraz wysypka.
- Dziecko
jest drażliwe i nerwowe.
- Występują problemy z chodzeniem, dziecko ma zawroty głowy.
krok 4

W przypadku dorosłych natychmiastowa pomoc lekarska jest konieczna jeśli występują jakiekolwiek symptomy z kroku 1 i 2 oraz któryś z poniższych:

- Nagłe zawroty głowy.
- Płytki oddech lub trudności z oddychaniem.
- Częste wymioty.
- Wysokie ciśnienie lub ból w klatce piersiowej lub ból brzucha.

Jestem przeziębiony – tak najczęściej oceniają swoje samopoczucie ludzie którzy z dnia na dzień gorzej się poczuli, pojawił się u ich katar, kaszel, ból gardła i podwyższona temperatura ciała. Idziemy wówczas do lekarza, który stwierdza, iż mamy infekcję górnych dróg oddechowych. Jeżeli zastosujemy wszystkie zalecenia lekarza, objawy powinny ustąpić po 5-7 dniach. Jeżeli objawy choroby zlekceważymy, przeziębienie może w nas rozwijać się w następujący sposób:

po pierwszej styczności z wirusem organizm uruchamia mechanizmy obronne (trwające 3 do 5 dni), tj. pojawia się stan zapalny, objawia się zaczerwienieniem i opuchlizną. Zainfekowany człowiek ma następujące objawy: gorączka, uczucie rozbicia, „ból całego ciała", kaszel, wyciek z nosa, a następnie uczucie zatkania nosa (przekrwienie i obrzęk błony śluzowej nosa). Stan zapalny jest produktem eikozanoidów i cytokin, które uwalniane są przez zainfekowane komórki. Eikozanoidy zawierają prostaglandynę i leukotrieny. Prostaglandyna wywołuje gorączkę i wazodilatację (rozkurcz mięśni gładkich w ścianie naczyń krwionośnych, poszerzenie ich światła naczyń i spadek ciśnienia krwi) naczyń krwionośnych, natomiast leukotrieny „przywołują” krwinki białe (leukocyty), które mogą zniszczyć wroga. Po paru dniach może dojść do zmiany wydzieliny z nosa, zmiany kaszlu (trudności w odkrztuszaniu) i osłabienia wynikające z ewentualnego odwodnienia. Osłabiony organizm jest bardzo łatwym celem dla bakterii, a co za tym idzie poważnych powikłań. Może dojść do rozszerzenia procesu zapalnego poza jamę nosowo-gardłową, na zatoki, uszy, oskrzela i płuca.

Przed grypą i przed jej następstwami chroni nas układ immunologiczny. Na reakcję obronną (immunologiczną) składają się wszystkie zmiany zachodzące w organizmie pod wpływem kontaktu z wirusem (antygenem). Ze względu na sposób wyróżniamy: odpowiedź humoralną i odpowiedź komórkową. Na humoralną odpowiedź odpornościową składają się przeciwciała (białka wydzielane m. in. przez pobudzone limfocyty B mające zdolność do identyfikacji antygenów) znajduje się w bezkomórkowym płynie (łac. humor - płyn), np. w osoczu krwi, w płynie tkankowym. Pojęcie odpowiedzi komórkowej zostało zdefiniowane jako przeciwieństwo odpowiedzi humoralnej. Jest to podział sztuczny, bowiem produkcja przeciwciał jest jednym z możliwych sposobów odpowiedzi immunologicznej mediowanej przez te same mechanizmy co odpowiedź komórkowa, tylko zastosowana metoda obrony jest efektywna na odległość. Czyli układ immunologiczny jest zbiorem połączonych mechanizmów, mającym na celu ochronę człowieka przed chorobami. W pierwszym etapie następuje identyfikacja antygenów,a w drugim ich likwidowanie. Identyfikacja patogenów jest skomplikowana, ponieważ antygeny przystosowują się i zmieniają metody działania. Dlatego konieczne jest stosownie „aktualnych” szczepionek, które uczą nasz układ immunologiczny identyfikować konkretnego wroga (antygen). Bardzo ważne jest, aby stosować szczepionki wykonane z antygenów z właściwego sezonu i regionu. Szczepić się trzeba. Wątpliwości, które pojawiają się wokół tematu szczepień nie dotyczą pytania „czy się szczepić”. W latach minionych pojawiły się przypadki bardzo poważnych powikłań zdrowotnych po szczepionkach. Pojawiły się opinie o złej jakości szczepionek, które z powodu niewłaściwego oczyszczenia miały zawierać dodatkowe czynniki toksyczne. Temat ten jest do dziś kontrowersyjny. Każdy z nas chciałby mieć pewność, że zaordynowana szczepionka jest należytej jakości i za to „ktoś konkretny” bierze odpowiedzialność!

Co może sprzyjać pojawieniu się grypy?

* Osłabiona odporność immunologiczna. Dotyczy to wszystkie osoby z chorobami przewlekłymi. Szczególną ostrożność muszą zachować osoby z chorobami układu pokarmowego, bowiem jest on odpowiedzialny za kształtowanie większej części naszej odpowiedzi obronnej.
* Zła kondycja psychofizyczna również przyczynia się do osłabienia naszej odporności. Do pogorszenia się stanu psychofizycznego przyczynia się brak odpowiedniej ilości snu. „American journal of hygiene” opublikował wyniki badań nad wpływem snu na naszą odporność. Wykazano, iż wśród osób, które śpią mniej niż 7 godzin na dobę, prawdopodobieństwo infekcji w przypadku ekspozycji na wirusa było trzy razy większe niż w przypadku śpiących więcej niż 8 godzin na dobę. Należy również zwrócić uwagę na powszechne zjawisko depresji i to zarówno u młodych jak i starszych osób, które może mieć zły wpływ nie tylko na naszą odporność ale również na przebieg procesu leczenia.
* Wychłodzenie organizmu; nasi dziadkowie, rodzice przekonywali nas, że przeziębienie można "złapać" przez długotrwałe wystawienie na zimno, np. deszcz lub warunki zimowe. Stąd wzięła się nazwa choroby. Najwięcej ciepła ucieka nam przez głowę, a niestety na ulicach widać niewiele głów przekrytych czapkami, czy kapeluszami. Badania wykazały, iż krótkotrwałe wystawienie na zimno i krótkie chłodzenie organizmu zwiększa odporność na infekcję, szczególnie po wizycie w saunie. Ale nie wolno organizmy wychłodzić.
* Złe żywienie; pojęcia bardzo szerokie i trudne do jednoznacznego zdefiniowania. Pewne jest to, iż żywienia „supermarketowe” i „fast foodowe” nie można zaliczyć do szczytów możliwości dietetycznych. Brak odpowiedniej suplementacji witaminowo – mineralnej uważam za lekceważenie podstawowych potrzeb naszego organizmu.

Co zrobić by nie zachorować na grupę?

Trzeba podjąć kompleks działań profilaktycznych, mających na celu utrzymanie naszej własnej indywidualnej dynamicznej homeostazy w jak najlepszej równowadze. Analiza pierwiastkowa włosów może być pierwszym dobrym krokiem w działaniach prewencyjnych. Jej następstwem jest zastosowanie programu indywidualnej chronoselektywnej suplementacji witaminowo- mineralnej i możliwie najlepszej w danym momencie diety. To jest początek … Następne działania, czyli „diagnostyka stanu odżywienia” opisane są na stronie internetowej laboratorium Biomol-Med.

A jeżeli ktoś nie wierzy w efektywność tego typu działań?

Możesz sam spróbować wprowadzić w swoim życiu zmiany w żywieniu i w aktywności psychofizycznej. Zalecenia są ogólne, ale warto je przemyśleć:

1. Spożywać posiłki regularnie, najlepiej żeby były ciepłe i gotowane.
2. Dbać o picie pomiędzy posiłkami dużej ilości wody i herbat ( malina, zielona herbata z miodem i cytryną, dzika róża, itd.)
3. Ciepło (ale bez przesady) się ubierać, nosić czapkę.
4. Wysypiać się.
5. Dbać o aktywność fizyczną (pływanie, rower, bieg, marsz, gry zespołowe ...)

Jakie suplementy nam mogą pomóc w obronie przed grypą?

1. Witamina C - wspomaga odpowiedź komórkową (w dawkach dostosowanych do wieku i wagi człowieka – większe dawki dla osób cierpiących na choroby nerek nie wskazane).
2. Cynk wspomaga odpowiedź humoralną (7 mg to dawka minimalna na kilku tygodniową suplementację)
3. Błonnik (chroniący nas przez zaparciami i stanami zapalnymi jelit).
4. Prebiotyki i probiotyki (pożywki i bakterie acydofilne - chroniący nas przez zaparciami i stanami zapalnymi jelit).
5. Czosnek (wspomaga układ immunologiczny na każdym etapie).
6. Węgiel medyczny (w małych dawkach, tj. do 100 mg dla dorosłej osoby, „wyciąga z naszego układu pokarmowego toksyny – szczególnie efektywny w połączeniu z błonnikiem i czosnkiem).
7. Omega 3 (rewelacyjny środek aktywujący układ immunologiczny do właściwej pracy; osoby z problemami z krzepliwością krwi nie powinny stosować dawek powyżej 3 - 4 gramów dziennie)
8. Bioflawonoidy (flawonoidy) – wspomagają cały układ immunologiczny (szczególnie wskazane dla osób ze złą kondycja psychofizyczną).
9. Kulis to napój z kiszonych czerwonych buraków, kujawski smakołyk, wspomagający pracę wątroby i wzmacniającą cały organizm.
10. Jeżówka (echinacea) naturalny środek immunostymulujący, tzn. zmniejszając podatność na infekcje wirusowe i bakteryjne.




Alarmujący sygnał ze szpitala, w którym zmarła osoba z A/H1N1

Szpital, fot. Darek Delmanowicz
PAP

Dyrekcja szpitala wojewódzkiego w Suwałkach, gdzie zmarł 44-letni mężczyzna, u którego już wcześniej badania potwierdziły obecność wirusa grypy A/H1N1 alarmuje, że nie ma sprzętu potrzebnego do ratowania życia w takich przypadkach - informuje radio RMF FM.
W szpitalu znajdują się jeszcze dwie osoby w stanie ciężkim, u których wykryto wirusa A/H1N1

Zmarły mężczyzna - jak mówią specjaliści ze szpitala w Suwałkach - nie miał innych schorzeń, a bezpośrednią przyczyną jego niewydolności oddechowej, a w konsekwencji śmierci była nowa grypa. Lekarze uważają, że jedynym ratunkiem dla niego mogło być sztuczne płuco - relacjonuje RMF FM.

Takie urządzenie z pewnością zwiększyłoby szanse na przeżycie także dwóch innych pacjentów suwalskiego szpitala zarażonych wirusem A/H1N1. W tej chwili chorzy są podłączeni do respiratorów, ale to nie wystarcza – zaznacza wicedyrektor szpitala Justyna Matulewicz-Gilewicz.

Już kilka dni temu szpital zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o udostępnienie sztucznego płuca. Na razie nie otrzymał odpowiedzi. Procedura zakupu aparatury trwa 6 tygodni i kosztuje ponad 400 tysięcy złotych.

W Podlaskiem odnotowano jak dotąd obecność wirusa nowej grypy u 12 osób. Ostatnio badania wykazały go u 13-letniej pacjentki Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. W całym kraju obecność tego rodzaju wirusa potwierdzono u ok. 750 osób. Według danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego z czwartku, zmarło 16 osób.




Bezpieczna kuracja antybiotykami
Dorota Szadkowska
Nie muszą osłabiać organizmu. Antybiotyki nowej generacji łyka się tylko trzy dni. Aby kuracja była bezpieczna, wystarczy znać pięć prostych reguł.
Błyskawiczny test CRP pomaga rozstrzygnąć, czy chorobę wywołały bakterie, czy wirusy, na które antybiotyki nie działają. Wystarczy kropla krwi, naniesiona na pasek testowy. By dowiedzieć się, jaka bakteria odpowiada za infekcję, lekarz może skierować na antybiogram. Polega on na pobraniu wymazu z gardła, nosa lub pochwy. W laboratorium mikrobiolodzy sprawdzają, jaki drobnoustrój wywołał zakażenie. Wtedy można dobrać najskuteczniejszy lek. Żaden antybiotyk nie działa bowiem na wszystkie bakterie. Dlatego lepiej nie łykać na własną rękę tego, który został po poprzedniej chorobie. Będzie nieskuteczny, a może nawet zaszkodzić.

Antybiotyki zwykle przyjmuje się w równych odstępach czasu, co cztery, sześć lub osiem godzin. Chodzi o to, by utrzymać stały poziom substancji aktywnej we krwi. Jeśli zapomnisz wziąć kolejną dawkę i spóźnisz się nie więcej niż godzinę, zażyj lek, a następny zgodnie z wcześniej wyznaczoną porą. Gdy przerwa będzie dłuższa, lepiej ominąć jedną tabletkę. Nie powinno się brać podwójnej porcji, bo zwiększa to ryzyko działań ubocznych. Lek jest najbardziej skuteczny, jeśli przyjmuje się go na godzinę przed jedzeniem albo dwie po nim. Posiłek, zwłaszcza bogaty w błonnik, np. produkty zbożowe, zmniejsza przyswajanie substancji aktywnych.

Antybiotyki mogą zakłócać działanie innych leków. Zmniejszają np. antykoncepcyjne działanie pigułek hormonalnych, zawierających estrogeny. Dlatego w trakcie kuracji warto zastosować dodatkową ochronę, np. prezerwatywę. Antybiotyków nie można łączyć z alkoholem. Wysokoprocentowe drinki zmniejszają bowiem skuteczność kuracji.

 
Antybiotyk najlepiej popijać wodą. Związki zawarte w sokach czy kawie utrudniają przyswajanie leku. Popijanie preparatu mlekiem, kefirem lub jogurtem może zaś obniżyć jego wchłanianie nawet o połowę. Napoje te mają dużo wapnia, który wchodzi w niekorzystną reakcję z antybiotykami.

Te leki rozprawiają się z drobnoustrojami chorobotwórczymi, ale niszczą także pożyteczną florę bakteryjną w jelitach. Skutkiem tego może być biegunka. Aby jej zapobiec, dobrze jest zażywać preparaty, zawierające żywe kultury bakterii. Antybiotyki mogą też zachwiać kwaśne środowisko pochwy, a to ułatwia atak grzybom. Warto zastosować preparat z pałeczkami kwasu mlekowego. Niektóre probiotyki można przyjmować razem z antybiotykami, inne należy łykać dopiero po zakończeniu kuracji, zawsze jest to zaznaczone na ulotce, dołączonej do leku.

Leczenie antybiotykiem trwa zwykle od pięciu do 10 dni, objawy choroby ustępują zaś już po dwóch-trzech. Niezbyt dobrym pomysłem jest jednak przerywanie wtedy kuracji, bo najbardziej oporna część bakterii zacznie się znowu rozmnażać, co może spowodować nawrót choroby. Na dodatek drobnoustroje będą już umiały bronić się przed antybiotykiem. Kolejne kuracje mogą okazać się więc dużo cięższe lub nawet nieskuteczne.

Uciec przed Chorobą

Najlepszą obroną przed infekcjami jest silny układ odpornościowy. W poprawie jego sprawności pomoże zdrowa dieta, bogata w witaminy. Najwięcej wzmacniających mikroelementów znajdziemy w sezonowych warzywach, owocach, a także kiszonkach. Warto również pamiętać o codziennej dawce ruchu. Szybki spacer nawet w mroźny dzień doskonale hartuje organizm.
Zamknęli wrocławski oddział hematologii Mniejsza czcionka Większa czcionka Wyślij znajomym Drukuj Choruje personel centrum transplantacji. Powodem może być remont w szpitalu płucnym. Od piątku pacjenci cierpiący na choroby krwi nie są przyjmowani na oddział Dolnośląskiego Centrum Transplantacji Komórkowych, który działa w tym samym budynku, co szpital chorób płuc przy ul. Grabiszyńskiej. Dyrektor DCTK zamknął oddział i wypisał 35 pacjentów (część trafiła do szpitala w Opolu, reszta do domu), bo w ciągu dwóch tygodni zachorowało i poszło na zwolnienie lekarskie 25 pracowników, głównie pielęgniarek. - Panie dostały swędzącej wysypki na skórze na odsłoniętych częściach ciała. Niektóre skarżą się na problemy z oddychaniem - opowiada prof. Andrzej Lange, dyrektor DCTK. Prof. Eugeniusz Baran z kliniki dermatologii, który badał pielęgniarki, ocenił, że jest to uczulenie o charakterze grzybicznym albo od środków dezynfekujących. Uważa, że jego źródłem są szyby wentylacyjne w szpitalu. To przez nie mogły dostać się zanieczyszczenia. Personel zaczął chorować kilka dni po tym, jak w szpitalu chorób płuc ruszył remont kilku pomieszczeń. Znajdują się one pod oddziałem DCTK. Prof. Lange twierdzi, że nikt go nie uprzedził o remoncie. - W poradni, gdzie czekają na swoją kolejkę pacjenci z przewlekłymi chorobami płuc, a nawet astmą, było w czwartek szaro od pyłu - oburza się pani Urszula, która czekała tam w kolejce. - Od zeszłej środy swędzi mnie skóra, pieką oczy i gardło. Nie wiem, co będzie dalej - obawia się pani Maria, która pracuje w kuchni DCTK i rozwozi posiłki chorym. Na szczęście chorzy po przeszczepach leżą w salach, które mają własny system wentylacji. Jerzy Łużniak, wicemarszałek województwa odpowiedzialny za służbę zdrowia, od nas dowiedział się o sytuacji. Potwierdza, że pismo o zamknięciu oddziału wpłynęło do niego w piątek. - Jego zamknięcie nie ma związku z remontem przeprowadzanym w szpitalu chorób płuc, gdyż dotyczy zupełnie innej części budynku - uważa. Jego zdaniem do choroby personelu na oddziale nie mógł się przyczynić system wentylacji. Jak długo oddział będzie zamknięty? Jeszcze nie wiadomo. Nie zgadza się z tym Wacław Tarnowski, główny specjalista ds. bhp w centrum transplantacji. - Niestety, pan marszałek się nie zna i lekceważy problem. Pył i kurz idzie przez szyby wentylacyjne. Żeby choć podczas prac remontowych robotnicy zabezpieczyli te szyby wełną mineralną. Ale tego nie zrobili - denerwuje się. Według niego problem w szpitalu raz na zawsze załatwi jedynie remont kapitalny szybów wentylacyjnych. - One są stare. Tam jest więcej grzybów niż w Borach Tucholskich - stwierdza. Sprowadził już kominiarza, aby zidentyfikował zagrożenie. Kazał też zmniejszyć ilość substancji do dezynfekcji, ale za to myć częściej. Jak długo oddział będzie zamknięty? Jeszcze nie wiadomo. Prof. Lange ma nadzieję, że w ciągu dwóch tygodni uporają się z problemem i oddział ruszy ponownie 2 stycznia. Wicemarszałek zapewnia, że chorzy w ostrym stanie zostaną przyjęci do kliniki hematologii. Co z DTCK? Od wielu lat prof. Andrzej Lange czyni starania, aby zyskać siedzibę dla centrum transplantacji komórkowych i krajowego banku szpiku. Obecny budynek, w którym się mieści jest przestarzały i nie spełnia wielu norm. Brakuje pomieszczeń zarówno dla pacjentów, czyli sal chorych jak i dla personelu. Nie ma izby przyjęć, myjni łożek, osobnych pomieszczeń, gdzie sprzątające mogą się przebrać i zjeść. W 2002 r. był pomysł, by centrum przenieść do niewykorzystanych pomieszczeń w szpitalu kolejowym na al. Wiśniowej. Kilka lat później pojawił się kolejny, by umieścić je do budynku przy ul. Kasztanowej, gdzie kiedyś był ośrodek dla niewidomych. W ub. roku ówczesny wicemarszałek województwa zapewniał dyrektora DCTK, że w grę wchodzi dawna siedziba przychodni psychiatrycznej przy ul. Gdańskiej. Ale znowu na planach się skończyło.
 
SSR RP
 
SSR RP- to skrót pochodzący od pełnej nazwy " Stowarzyszenie Służb Ratowniczych Rzeczpospolitej Polskiej "
Odwiedziny:
 
Kontakt GG
 
7282957 Prezes Sekretarz
Pogoda
 
trwa inicjalizacja, prosze czekac...dodatki na bloga
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja